Direct answers – kolejna zmiana, która promuje wartościowe serwisy
Wszyscy zauważyli, jak ogromną rolę zaczął odgrywać Internet w życiu każdego człowieka. Nie jest to tylko „martwy” system, ale nasz przyjaciel. Coraz częściej zastępuje on realnych znajomych, z którymi moglibyśmy się spotkać, ale większość wybiera kontakt przez sieć. Kiedy coś nam dolega, pierwszą rzeczą, jaką robimy, to nie jest telefon do przychodni i rejestracja do lekarza, ale poszukiwanie choroby w Internecie i próby samodzielnego leczenia się.
Najczęściej korzystamy z mediów społecznościowych, które zawładnęły całym światem. Bardzo popularny wśród młodzieży stał się Facebook. To właśnie tam poznaje się nowych ludzi, rozmawia ze znajomymi, komentuje zdjęcia, publikuje treści itp. Jeśli ktoś chce być popularny, to także promuje się na Facebooku. Dlaczego tam? Ponieważ są tam potężne ilości użytkowników. Możemy tam brać udział w przeróżnych dyskusjach, reklamować się, wypowiadać swoje sugestie itp. Nawet, jeśli nasz post udostępni tylko kilka osób, to później dociera on do następnych i tak cały czas. Dlatego, jest to świetne miejsce dla tych, którzy mają własnego bloga i chcieliby zdobyć więcej fanów i pokazać się światu.
Nowe udogodnienia
Nie tylko w kwestii mediów społecznościowych, ale także samych wyszukiwarek Google dba o swoich użytkowników jak może. Ciągle wprowadzane są nowe udogodnienia, które pozwalają na łatwiejsze, szybsze i bardziej efektywne prowadzenie poszukiwań. Kolejna nowością, jaka ujrzymy w naszych wyszukiwarkach będzie Direct Answers. O co tym razem chodzi? Jest to pokazanie w wynikach wyszukiwania odpowiedzi na pytanie użytkownika, jakie wpisał w pole wyszukiwania. Jest to bardzo komfortowe dla osób, które się ciągle śpieszą, ponieważ po wpisaniu zapytania w odpowiednie miejsce. Nie trzeba będzie włączać strony i czekać aż się wyświetli, ale bezpośrednie odpowiedzi zobaczymy od razu na samej górze.
Jest to duży plus, ponieważ szukając, nie trzeba będzie klikać następnych stron, aby znaleźć odpowiedź. Nie ma się jednak, co obawiać pozycji, gdyż właściciel serwisu nie będzie zagrożony z pierwszej pozycji. Wszelkie informacje nie będą pobierane z TOP1. Wybrana zostanie ta strona, która będzie najbardziej optymalna. Jest to kolejny krok Google, do skłonienia właścicieli stron do ich starannego i wartościowego przedstawiana. Tak, więc serwisy zadbane będą wiodły prym. Warto, więc rozwijać strony i o nie dbać. Jest jednak jeden minus dla tych, którzy lubią mieć ułatwienia po polsku: odpowiedzi będą widoczne w wynikach wyszukiwania, ale anglojęzycznych.